Masuro-⁠Warmian Bulletin
Latest Publications


TOTAL DOCUMENTS

271
(FIVE YEARS 133)

H-INDEX

1
(FIVE YEARS 0)

Published By Instytut Polnocny Im. W. Ketrzynskiego

0023-3196, 2719-8979

2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 282-300
Author(s):  
Grzegorz Białuński

Niniejszy artykuł przedstawia dwa znaczenia rodziny, jedno z epoki barbarzyńców – w okresie pogaństwa pruskiego, drugie po ich podboju przez Zakon Krzyżacki, w epoce feudalnej. Zakładano, że Prusowie, podobnie jak inne ludy barbarzyńskie, uznawali pokrewieństwo obu stron, linie (patrylinearne i matrylinearne), mierzone jako „kolana” (od głowy przez ramiona do łokci i paznokci). Oznaczało to, że rodzina nie była sztywną i stabilną grupą, ale zróżnicowaną w każdym pokoleniu. Nawet bliscy krewni mieli różne kręgi pokrewieństwa. Tylko bracia i siostry należeli do tej samej grupy. Oznaczało to również, że rodzina nie miała jednego miejsca. Pierwszym i najważniejszym zadaniem rodziny było wróżenie, jak również również odbiór lub zapłatę za nieruchomość. Drugim i równie ważnym zadaniem rodziny wydaje się być ochrona własności. Kolejnym zadaniem rodziny kognitywnej była powszechna przysięga. Każdy członek gminy był zobowiązany do stawania z bliskimi i dochowania złożonej im przysięgi, zaś z drugiej strony mógł liczyć na konsekwentne wsparcie krewnych. Rodzina w epoce feudalnej była czymś innym. Została zbudowana na bazie agnatycznej, a zatem składała się z zamkniętej grupy, wywodzącej się od tego samego przodka w dół linii patrylinearnej. Jej funkcja podlegała również pewnym ograniczeniom. Również krąg osób uprawnionych do zadań indywidualnych został zmieniony. Trendem było zawężenie tego kręgu. Ze względu na to, że rodzina kognitywna nie pozwalała ambitnym rodzinom na zwiększanie swojego znaczenia i bogactwa, zwłaszcza w pomnażanu ich własności ziemi, pod koniec epoki pogańskiej w Prusach, rosło znaczenie pokrewieństwa na bazie agnatycznej, jak to miało miejsce od jakiegoś czasu w feudalnej Europie. Zlikwidowania dawnych struktur rodowych dokonał ostatecznie Zakon Krzyżacki. Kognitywna rodzina była niezbędna i możliwa tylko w społeczeństwie kolektywnym. Nową erę zdefiniował: indywidualizm i relacje rodzinne. Wraz z powstaniem nowej władzy solidarność rodzina zniknęła. Na jej miejscu pojawiła się niepodzielna jednostka agnatyczna. Rozpad rodziny kognitywnej nie nastąpił od razu, nie było też jednej decyzji ani środka prawnego od nowych władców w tej sprawie. Był to pewien proces, a niektóre stare elementy zostały zachowane. Do takich elementów należały: krwawa zemsta i „weregild” jako akt pokory, wspólne zamieszkiwanie krewnych, znaczenie linii matrylinearnej, zwłaszcza wuja-siostrzeńca, wspólną własność posiadaną przez grupę krewnych oraz przenoszenie imion w obu liniach. Po rozpadzie rodziny kognitywnej krąg krewnych, oparty na kanonie praw, zmieniał się i był stale pomniejszany. Pojawiły się także nowe zasady dziedziczenia, a w końcu ważne i nowe formy identyfikacji rodzin agnatycznej epoki feudalnej, a mianowicie herby i pieczęcie. W wyniku tych zmian w XV wieku w Prusach ślady dawnej rodziny kognitywnej są trudne do znalezienia.


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 94-127
Author(s):  
Grzegorz Białuński

2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 168-180
Author(s):  
Grzegorz Białuński

W żadnych dotychczasowych wykazów komturstw krzyżackich komturia w Szestnie nie pojawia się. Istnieją jednak pewne wzmianki źródłowe, które zmuszają do zadania zawartego w tytule pytania. Chodzi mianowicie o repertorium dokumentów dotyczących okręgów szestneńskiego i leckiego (giżyckiego) na początku XVI w.: Sehesten und Letzen. Extraordinarie [1503–1523]. Co prawda zawiera ono jedynie ich regesty, ale na ogół kopie owych dokumentów zachowały się w zespole Ordensbriefarchiv. I tak już na samym początku tego rejestru wzmiankowany został Hauskomptur zu Sehesten. Niestety regest, jak też zachowana kopia, nie jest datowany. Nieco dalej znajdujemy kolejne dwa regesty dokumentów wystawionych w 1516 r., w tym jeden przez komtura szestneńskiego (Compthur von Sehesten), drugi zaś zawierający jego relację (Comptur zu Sehesten). W zespole Ordensbriefarchiv zachował się też inny dokument, w którym wzmiankowano komtura w Szestnie. Wreszcie ostatni znany nam dokument z wiadomością o komturze w Szestnie pochodzi z zespołu Pergamenturkunden. O pomyłce pisarzy lub kopistów nie może być mowy, a wcześniej i później znajdujemy inne wzmianki o urzędnikach szestneńskich – prokuratorach (Pfleger) i namiestniku (Stathalter).


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 10-21
Author(s):  
Grzegorz Białuński

Bogini Kurko była obiektem kultu plemion pruskich. Autor wskazuje w swoim artykule na rozpowszechnienie jej kultu na terytorium plemiennym Galindów oraz obecność widocznych śladów toponimicznych Kurko w Galindii. Kurko była żeńskim bóstwem, które opiekowało się plonem, dojrzewaniem i płodnością. Cześć Kurke oddawano w dwojaki sposób: po zakończonych żniwach ostatni snop zboża wystawiano na każdym polu (lauksie) lub w przeznaczonych do tego miejscach w lesie (w lipowych gajach). Na terenie Galindii autor zlokalizował siedem nazw własnych wywodzących się od Kurke, które kiedyś prawdopodobnie były miejscami kultu tego bóstwa. Charakteryzowały się szczególnym położeniem geograficznym, m.in. na obrzeżach poszczególnych terytoriów plemiennych, w oddaleniu od większych ośrodków obronnych.


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 251-259
Author(s):  
Grzegorz Białuński

Ostatnio ponownie wprowadzono do literatury i potocznego obiegu istnienie zamku krzyżackiego w Jegławkach (Jäglack). Ów domniemany krzyżacki zameczek miał zostać zniszczony dopiero podczas tzw. najazdów tatarskich w czasie drugiej wojny północnej (1655–1660), a na jego miejscu powstał nowożytny pałac, którego obecna bryła pochodzi z XIX w. Ta w zasadzie pojedyncza informacja zaistniała już w historiografii, zwłaszcza popularnonaukowej, ale też naukowej, nie wspominając szerzej o Internecie. Można mieć jednocześnie poważne wątpliwości co do identyfikacji wspomnianego obiektu pałacowego w Jegławkach jako zamku krzyżackiego. Stąd zasadne wydaje się jak najszybsze zweryfikowanie tej informacji i ewentualne jej sprostowanie.


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 56-93
Author(s):  
Grzegorz Białuński

Historia rybołówstwa na Mazurach nie mogła być w pełni omówiona w ramach niniejszego artykułu, jego celem jest natomiast uściślenie niektórych zagadnień związanych z tym tematem. Przede wszystkim należy przedstawić ustępstwa na rzecz mieszkańców w przywilejach rybołówstwa, skupiając się na narzędziach służących do połowu ryb oraz kwestii zarzadzania rybołówstwem w poszczególnych starostwach. Przedstawione badania ograniczają się do Starostwa Ryńskiego w okresie do początku XVIII wieku. Artykuł nie pozwala na wyciągniecie ostatecznych wniosków czy sformułowanie ogólnych ocen dotyczących rozwoju rybołówstwa na obszarze Wielkich Jezior Mazurskich, może jednak być dobrym punktem wyjścia dla przyszłej monografii na ten temat.


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 260-281
Author(s):  
Grzegorz Białuński

Analiza przeprowadzona w artykule pozwala odrzucić pogląd najnowszej literatury na temat genezy Olsztyna (J. Sikorski, S. Achremczyk) i częściowo powrócić do ustaleń wcześniejszej historiografii (H. Bonk, A. Funk, A. Wakar). Stwierdzono zatem, że najprawdopodobniej w 1334 r., zgodnie z XVIII wieczną tradycją, powstała ziemno-drewniana strażnica, jakkolwiek nie w Olsztynie, tylko w pobliżu Jeziora Bartąg (na wzniesieniu między Bartągiem a Bartążkiem) lub na wschodnim brzegu Jeziora Kielarskiego. Kwestia lokalizacji na podstawie źródeł pisanych jest niemożliwa do rozstrzygnięcia, więc postuluje się jak najszybsze zbadanie archeologiczne, tym bardziej, że obiekt Bartąg nad jeziorem jest zagrożony zabudową mieszkaniową. Strażnica otrzymała nazwę całej ziemi Berting (en). W 1348 r. kapituła postanowiła wybudować miasto a wraz z nim nowy, kamienny zamek. Wybrali zakole Łyny na obszarze dzisiejszego Olsztyna. Stara twierdza funkcjonowała tylko do czasu budowy nowego zamku. Z czasem nazwa tego obiektu została zapomniana (zachowała się w nazwie sąsiedniej wsi Bartąg i Bartążek). Pamiętano, że teren ten był siedzibą „starego komornictwa”. Przez nieokreślony czas, nowa nazwa, nawiązująca do pamięci o starym zamku, a także nazwa nowego zamku, stąd Stary Olsztyn. O trwałości nazwy świadczy początek XIX wieku, kiedy posiadłość wiejską powstałą na miejscu dawnej leśniczówki nazwano Stary Olsztyn.


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 206-250
Author(s):  
Grzegorz Białuński
Keyword(s):  

Artykuł dotyczy sprzeciwu rycerstwa pruskiego wobec Zakonu Krzyżackiego na początku XV wieku – zwłaszcza w okresie wielkiej wojny z Polską i Litwą. Główny punkt ciężkości stanowi bitwa pod Grunwaldem. Zakres geograficzny obejmuje Prusy i ziemię chełmińską, a chronologicznie od założenia Związku Jaszczurczego do sądu rycerskiego w Bratianie (1414). Większość z wymienionych rycerzy należała do grupy aktywnej politycznie, która chciała mieć większy wpływ na życie państwa krzyżackiego. Zaowocowało to szeregiem działań przed bitwą pod Grunwaldem, w tym konspiracyjnych (np. Jan Surwiłło [Hans Surwille]). Działania te nie ustały po bitwie. Bardzo dobrym przykładem jest Mikołaj z Pilewic [von Pfeilsdorf], który dostarczał Krzyżakom fałszywych informacji wywiadowczych i wymieniał z Polakami wrogie Zakonowi listy. Na pewno ten rodzaj sprzeciwu nie był zbyt powszechny. Na początku działań wojennych rycerze z ziemi chełmińskiej i dobrzyńskiej starali się pozyskać dalsze przywileje od Zakonu, np. przywilej z października 1409 r. Nie można całkowicie wykluczyć, że rzeczywiście istniała zorganizowana opozycja przed Bitwą pod Grunwaldem. Zostało potwierdzone, że w krzyżackich siłach rozpoznawczych służyli polskojęzyczni rycerze. W tym świetle warto zwrócić uwagę na polskie proporczyki odnalezione po aresztowaniu Mikołaja z Pilewic oraz ciekawe wyniki rekonesansu po polskim wycofaniu się z Kurzętnika. W czasie bitwy pod Grunwaldem chorągiew ziemi chełmińskiej, stanowiąca część ostatniego krzyżackiego uderzenia poddała się Polakom po śmierci wielkiego mistrza. Rycerze zostali wzięci do niewoli więc nie możemy mówić o zdradzie stanu, ale mimo wszystko mniejsza kapitulacja mogła mieć wpływ na wynik bitwy. Po klęsce Zakonu część rycerzy jawnie opowiedziała się po stronie polskiej – przyrzekli wierność Jagielle i wzięli udział w szturmowaniu zamków krzyżackich. Przy współpracy z niepokornym rycerstwem Polacy zdobyli Ostródę, Kowalewo, Krzyżbork, Bałgę i Kętrzyn. W efekcie, gdy Heinrich von Plauen został Wielkim Mistrzem, a polskie wojska wycofały się na przełomie września i października 1410 r., rycerze ci zostali surowo ukarani. Ścigani byli m. in. Mikołaj z Plewic, Eberhard z Korsz, Jochart z Kętrzyna i niejaki Zbylut (najprawdopodobniej tożsamy ze Zbylutem Zebowskim). Część rycerzy zbiegła do Polski (Mikołaj z Ryńska [von Renis] czy Stanisław z Bolumina [von Bolmen], a niektórzy uzyskali ułaskawienie Wielkiego Mistrza (np. Albrecht Karschau). Niektórzy z uciekinierów powrócili później do Prus, (Mikołaj z Ryńska już w jesienią 1410 r. ). Wkrótce potem rycerze nawiązali kontakt z ambitnym komturem radzyńskim Jerzym Wirsembergiem. Prawdopodobnie zamierzali obalić Heinricha von Plauen i zmusić nowego Wielkiego Mistrza, aby przyznał więcej przywilejów dla rycerzy. Konspiracja została ujawniona i zarówno Jerzy Wirsberg i Mikołaj z Ryńska zostali aresztowani. Mikołaj został później ścięty za zdradę stanu. Inni członkowie konspiracji (Janusz z Pułkowa [von Pulkau], Fryderyk z Kitnowa [von Kintenau], Janusz ze Szczuplinki [von Czipplin] i Gunter z Dylewa [von der Delau]) zbiegli do Polski i próbowali odzyskać swoje majątki. Oni, a także inni zbiegowie (Jan Surwiłło,Kacper/Jakub z Kobyły [von Kobil]) wspierali zarówno Jagiełłę, jak i Witolda. Po obaleniu Heinricha von Plauen większość rycerzy powróciła do Prus, a w 1414 r. uniewinniono pozostałych przy życiu członków spisku Wirsberga. Istnieją pewne uderzające podobieństwa między rycerzami przeciwstawiającymi się regule Zakonu. Istnieją pewne uderzające podobieństwa między rycerzami przeciwstawiającymi się regule Zakonu. Byli to często członkowie tej samej rodziny: bracia z Ryńska i Kitowa, ojciec i syn z Dylewa, teść i zięć (Mikołaj z Ryńska i Gunter z Dylewa), kuzyni (z Ryńska, Kitnowa i Szczuplinek). Często byli też sąsiadami, zwłaszcza wśród pochodzących z ziemi chałmińskiej (Pilewice, Płąchawy, Robakowo i Kobyły; Szczuplinki i Kitnowo; Słomowo i Bolumin; Ryńsk, Orzechowo i Pułkowo), ale także z okolic Korsz (Eberhard Kunseck, Albrecht Karschau i prawdopodobnie Jochart) i Ostródy (Dylewo i Durąg).


2021 ◽  
Vol 315 (5) ◽  
pp. 181-205
Author(s):  
Grzegorz Białuński

W niniejszym artykule analizie zostało poddane zdanie z kroniki Jana Plastwicha, kanonika kapituły warmińskiej: et isti dixerunt, se audivisse a progenitoribus suis et etiam ab illis, quorum progenitores habitaverunt in terra Galindiae, quod maior rex Galindiae habitaverit circa magnum lacum nomine Nabentine, qui est ad medium miliare ab illa parte Leiczen versus Litwanos, et vocabatur rex ille Ysegups. Analiza potwierdziła, że rzeczywiście istniał wódz Galindów o imieniu Ysegups. Informację tę kronikarz warmiński zaczerpnął z krótkiej wzmianki o postępowaniu sądowym pomiędzy Zakonem Krzyżackim a biskupstwem warmińskim. Przypadek dotyczył przynależności dawnych ziem galindzkich, a miał miejsce za czasów biskupa Jana z Miśni, prawdopodobnie około 1353–1354 roku. Staropruscy świadkowie podczas zeznań o przebiegu granic Galindii opowiedzieli o Ysegupsie. Miał swoją siedzibę nad jeziorem Niegocin, pół mili od miejsca zwanego Leiczen, w kierunku Litwy. Prawdopodobnie Leiczen pokrywa się z dzisiejszą Piękną Górą. Tutaj powstał pierwszy zamek krzyżacki, a po przeniesieniu warowni na teren dzisiejszego Giżycka, dawną lokalizację nazwano Alt Lötzen, Stary Lec lub Stari Zamek. Tak więc siedziba Ysegupsa znajdowała się w granicach dzisiejszego miasta Giżycko, być może w okolicach zamku, gdzie już w trakcie wykopalisk archeologicznych znaleziono pozostałości drewna. Imię Ysegups jest prawdopodobnie staropruskie i oznacza „emigranta”. Wszystkie informacje o Ysegupsie dowodzą, pozwalają stwierdzić, że nie ma powodu, by wątpić w słuszność twierdzenia, iż był on rzeczywiście najwyższym królem Galindii (maior rex Galindiae). Jedynym okresem, w którym istnieli wysocy królowie starych plemiona pruskich to czas Wielkiego Powstania 1260–1274, więc jest prawdopodobne, że Ysegups mógł być najwyższym królem Galindii od czasów podboju krzyżackiego, aż do wyludnienia tych terenów w latach 1268–1272.


Sign in / Sign up

Export Citation Format

Share Document