Studia Pigoniana
Latest Publications


TOTAL DOCUMENTS

40
(FIVE YEARS 28)

H-INDEX

0
(FIVE YEARS 0)

Published By Uniwersytet Mikolaja Kopernika/Nicolaus Copernicus University

2657-3261

2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 9-23
Author(s):  
Stanisław Koziara

Artykuł jest próbą zgłoszenia kilku uwag i dopowiedzeń do istniejącego stanu wiedzy na temat sylwetki twórczej oraz tajników warsztatu pisarskiego i badawczego Stanisława Pigonia. Zasadniczy zamysł opracowania skupia się na zarysowym ukazaniu pewnych linii powinowactw piśmiennictwa autora Z Komborni w świat z o całe pokolenie starszym pisarzem i trybunem ludowym, Jakubem Bojką, rodem z małopolskiej wsi Gręboszów. Wychodząc od mniej lub bardziej eksplicytnie zawartych danych w pismach Stanisława Pigonia, polem obserwacji owych paralel twórczych autor artykułu uczynił niektóre genologiczne, ideowe oraz formalno-językowe płaszczyzny pisarstwa obydwu postaci. W opinii autora zgromadzone dane oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski mogą stanowić przyczynek tak do lepszego rozpoznania sylwetki i dokonań twórczych wielkiego syna ziemi krośnieńskiej, jak też stanowić zalążek do pilnego i całościowego opracowania idiolektu tak Stanisława Pigonia, jaki i też jego duchowego antenata – Jakuba Bojki.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 155-182
Author(s):  
Tadeusz Łopatkiewicz

Naukowo-artystyczna wycieczka Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera stanowiła kontynuację ponad dwutygodniowych badań nad zabytkami Sądeckiego, Gorlickiego i Grybowskiego, które latem roku 1889 zorganizował i przeprowadził profesor Władysław Łuszczkiewicz (1828–1900) wraz z sześcioma uczniami krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Wycieczka Łuszczkiewicza zakończyła się 10 sierpnia 1889 roku w Bobowej, jednak w terenie postanowili pozostać, i na własną rękę prowadzić inwentaryzacje zabytków, dwaj najbardziej aktywni uczestnicy. W toku tej indywidualnej penetracji wsi pogórzańskich Wyspiański z Mehofferem odwiedzili m.in. Krużlową Wyżną, Mogilno, Korzenną Lipnicę Wielką, Ptaszkową oraz Królową Górną, inwentaryzowali również zabytki Grybowa, który stanowił ich bazę w tych badaniach.Kilkudniowe badania drewnianego kościoła w Krużlowej Wyżnej przyniosły – oprócz pionierskich rozpoznań ikonograficznych i heraldycznych, rysunków oraz opisów inwentaryzacyjnych – odkrycie dwóch kapitalnych zabytków sztuki: późnośredniowiecznej rzeźby Matki Boskiej z Dzieciątkiem, zwanej dziś Madonną z Krużlowej, a także malarskiej dekoracji wnętrza krużlowskiego kościoła. Informacje o tych zabytkach, przywiezione wkrótce do Krakowa przez Mehoffera, wzbudziły żywe zainteresowanie nie tylko Jana Matejki, ale też członków Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej. To dzięki ich staraniom, w ciągu kilku najbliższych lat, udało się przeprowadzić prace konserwatorskie oraz rekonstrukcyjne dekoracji ścian i stropów kościoła w Krużlowej, a także pozyskać do zbiorów krakowskiego Muzeum Narodowego bezcenną rzeźbę Madonny. Z całą pewnością nie doszłoby do tego, gdyby nie wcześnie podjęta przez Wyspiańskiego i Mehoffera pionierska inwentaryzacja nierozpoznanych jeszcze wówczas zabytków Pogórza.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 53-70
Author(s):  
Jacek Kwosek

Artykuł ukazuje zbieżność niektórych wątków w twórczości Stanisława Lema dotyczących ciała z niektórymi ujęciami gnostycyzmu. Omówione zostały następujące utwory: Cyberiadzie, Bajkach robotów, Dziennikach gwiazdowych, Wizji lokalnej i w Masce. W analizowanych utworach pojawia się motyw ciała ludzkiego w oczach Obcych (scil. robotów i kosmitów). Postrzegane jest ono jako odrażające – podobnie jak ludzkie zwyczaje. Wątek ten jest zbieżny z gnostycką wrogością wobec ciała. Odpowiednikami złośliwego Demiurga z mitów gnostyckich są u Lema Bann i Pugg oraz inni nieudolni kreatorzy. Lem ukazuje ciało ludzkie jako niedoskonałe i będące produktem przypadku, a nawet błędu czy wybryku natury, co odpowiada gnostyckiej tezie, że człowiek żyje na świecie w wyniku pomyłki lub katastrofy w Pleromie. W utworach Lema pojawia się też negatywna ocena seksualności, tak jak w gnostycyzmie. Wreszcie, istotnym elementem gnostycyzmu jest poczucie obcości w świecie – wątek ten obecny jest w Masce. Na końcu podjęta zostaje próba wyjaśnienia zbieżności między lemowskim i gnostyckim ujęciem ciała.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 121-127
Author(s):  
Leokadia Styrcz-Przebinda
Keyword(s):  

Twórczość Grigorija Krużkowa jest ze wszech miar godna opisu i popularyzacji. To ceniony i nagradzany rosyjski tłumacz poezji anglojęzycznej, teoretyk przekładu, profesor w Katedrze Teorii i Praktyki Przekładu Rosyjskiego Państwowego Uniwersytetu Humanistycznego w Moskwie. Jest m.in. autorem obszernej antologii przekładów 115 angielskich, irlandzkich i amerykańskich poetów oraz wyboru angielskich i irlandzkich wierszy i bajek. W 2015 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Trinity College w Dublinie. Widzi on pracę tłumacza jako twórczość, która rodząc się z miłości i jedności duchowej z autorem oryginału, może zapewnić temu ostatniemu nieśmiertelność w innych językach. Do tego właśnie nawiązują wyraźnie tytuły jego esejów. Co ciekawe, na polskim gruncie analogiczne wnioski formułuje z wielkim przekonaniem Wiesław Myśliwski, podkreślając, że tłumacz musi stworzyć (nie odtworzyć) dzieło na nowo we własnym języku.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 25-51
Author(s):  
Tadeusz Sucharski

Szkic jest próbą refleksji nad „polskim problemem” Fiodora Dostojewskiego, próbą w dużym stopniu polemiczną wobec dotychczasowych interpretacji polskiej dostojewskologii. W negatywnych kreacjach Polaków, które, poza Zapiskami z Martwego domu, nie odgrywają istotnej roli fabularnej w powieściach, krytyka doszukiwała się ekspresji niechęci pisarza, nawet polonofobii. Wskazywała ją na płaszczyźnie metafizycznej, narodowej, religijnej, etycznej. Analiza dzieł Dostojewskiego, w których pojawiają się polskie postaci, dowodzi, że kreacje Polaków odzwierciedlają przede wszystkim rosyjski negatywny stereotyp Polaka. Zasadniczą niechęć i irytację Dostojewskiego wzbudzali jedynie Polacy, którzy dążyli do uniezależnienia od Rosji. Pokazywał ich pisarz jako aroganckich oszustów, fałszywych hrabiów.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 103-119
Author(s):  
Irina Adelgejm

W artykule zaanalizowano teksty polskich autorów Igora Ostachowicza i Sylwii Chutnik oraz rosyjskiego pisarza Andrieja Turgieniewa (pseudonim Wiaczesława Kuricyna), zrodzone perspektywę postpamięci, wcześniej czy później odsłaniającej i wypełniającej „białe plamy” – przez poczucie, że adekwatny dyskurs nie został wypracowany lub też istniejący już dyskurs nie funkcjonuje. Teksty literackie odnoszą się do tej części traumy historycznej, która nie została dostatecznie przepracowana albo została wyparta ze względu na haniebny lub przynajmniej nieheroiczny charakter doświadczenia, co uniemożliwia włączenie go do wielkiej narracji. Głównym pytaniem, na które stara się odpowiedzieć autorka artykułu, jest psychologiczno-artystyczny powód posługiwania się groteską, sarkazmem, czarnym humorem w odniesieniu do tematów sakralizowanych przez samą skalę ludzkiej tragedii – doświadczenie Holokaustu i oblężenie Leningradu.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 71-84
Author(s):  
Dariusz Rott

W swoim artykule autor przypomina Paradyzję Janusza Andrzeja Zajdla, jedną z najważniejszych powieści popularnego w literaturze polskiej lat osiemdziesiątych XX wieku nurtu fantastyki socjologicznej (social fiction). Zajdel jest uważany za jego prekursora, a twórczość pisarza cechowała głęboka refleksja społeczna i zwrócenie uwagi na rolę języka znaczeniowo-aluzyjnego, który pozwalał mieszkańcom sztucznego świata – Paradyzji – na swobodną wymianę poglądów i swoistą grę z władzą, która obnażała manipulacje i kłamstwa systemu. Ten niezwykle oryginalny język, który pisarz nazwał koalangiem (akronim terminu kojarzeniowo-aluzyjny język), został poddany wieloaspektowej analizie.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 205-225
Author(s):  
Grzegorz Przebinda

Powyższy esej wspomnieniowo-literacki opowiada o moich trzech spotkaniach z Andriejem Siniawskim (1927–1997), znanym szeroko w swoim czasie pisarzem i krytykiem literackim, najpierw tworzącym oficjalnie w ZSRR pod własnym nazwiskiem, a następnie, od 1959, nielegalnie na Zachodzie pod pseudonimem „Abram Terc”. Od 1973 Siniawski-Terc przebywał nieodwołalnie na emigracji we Francji. W pierwszej części swego tekstu opowiadam o transgranicznych – zza komunistycznej „żelaznej kurtyny” na Zachód – kontaktach krakowskiej „podziemnej” „Arki” i odrębnie wielkiego polskiego rusycysty Andrzeja Drawicza (1932–1997) z rosyjskimi pisarzami na emigracji w Paryżu (przede wszystkim z Iriną Iłowajską-Alberti, Natalią Gorbaniewską, Władimirem Maksimowem i właśnie Andriejem Siniawskim). W tejże pierwszej części rekonstruuję z żywej jeszcze, na szczęście, pamięci własnej moje pierwsze spotkanie – w 1987 w Fontenay-aux-Roses pod Paryżem – z Andriejem Siniawskim i Marią Rozanową, jego żyjącą do dziś, żoną i współpracowniczką. W części drugiej eseju opowiadam o moim następnym spotkaniu z pisarzem w 1988 w Genewie, podczas międzynarodowej konferencji poświęconej Milenium Chrztu Rusi Kijowskiej. W części zaś trzeciej piszę o spotkaniu, które miało miejsce już w Krakowie w listopadzie 1993, dwa lata po upadku ZSRR. Owocem tego ostatniego spotkania stał się wywiad z Siniawskim i Rozanową dla „Tygodnika Powszechnego”, przygotowany prawie trzydzieści lat temu wespół z Andrzejem Romanowskim, a publikowany poniżej z moim współczesnym komentarzem.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 239-250
Author(s):  
Bartosz Gołąbek

Tekst jest próbą zakreślenia atmosfery towarzyszącej wizycie Dmitrij Bykowa w Krakowie i Krośnie wiosną 2014 roku. Pobyt rosyjskiego pisarza w Polsce, na zaproszenie rektora krośnieńskiej uczelni, miał miejsce w szczególnym momencie. Patriotyczna, proputinowska Rosja świętowała aneksję Krymu, a na Wschodzie Ukrainy trwała rosyjska dywersyjna operacja wojenna prowadząca do destabilizacji regionu. W tej trudnej dla znacznej części rosyjskiej antyreżimowej opozycji sytuacji Dmitrij Bykow podzielił się z polskimi słuchaczami swoimi spostrzeżeniami i niepokojami dotyczącymi położenia literatów w Rosji 2014 roku. Publicysta w swych barwnych wystąpieniach oraz nieformalnych rozmowach, zapewne skrywając lęk o przyszłość, korzystał z poetyki ironii, tak jak niegdyś z wdziękiem czynił to wielbiony w Polsce poeta i pieśniarz Bułat Okudżawa.


2021 ◽  
Vol 4 (4) ◽  
pp. 251-274
Author(s):  
Grzegorz Przebinda ◽  
Bartosz Gołąbek

Rozmowa z bardzo znanym pisarzem rosyjskim średniego pokolenia Dmitrijem Bykowem (ur. w 1967), przeprowadzona w Krośnie na Podkarpaciu w połowie maja 2014 roku, dotyczy sytuacji w Rosji oraz w Europie Wschodniej i Środkowowschodniej nazajutrz po aneksji ukraińskiego Krymu przez putinowską Rosję. Dmitrij Bykow opowiada się zdecydowanie przeciwko tej agresji, widząc w niej źródło wielu przyszłych nieszczęść Rosji, ale jednocześnie dostrzega też zgubny wymiar współczesnej polityki ukraińskiej, także – jego zdaniem – zanadto nacjonalistycznej. Gdy chodzi o ocenę funkcjonującego aż do dziś prezydenta Putina, to Bykow uznaje go za menedżera bardzo średniej klasy, a ogólnie – za człowieka bez właściwości, przepowiadając mu rychły upadek i emeryturę w jakimś zagranicznym kraju. Najciekawsze fragmenty rozmowy to jednak nie te, w których zostały sformułowane nieurzeczywistnione oczywiście przepowiednie pisarza, lecz te, w których mowa o przeszłych i aktualnych losach Rosji, która na początku XXI wieku znowu okazała się nieprzyjazna dla demokracji i dobrosąsiedzkich stosunków z bliższą i dalszą okolicą. Bykow widzi w tym swoiste rosyjskie „prawa historycznego rozwoju”, jednakże jego wizja przyszłych dziejów Ojczyzny jest daleka od fatalizmu i możemy ją nawet nazwać umiarkowanie optymistyczną.


Sign in / Sign up

Export Citation Format

Share Document